Zaprezentowano "raport Śmiszka". Lewica zapowiada Trybunał Stanu dla Szydło i Morawieckiego
– Pół roku temu zaprosiłem do współpracy znakomitych prawników i znakomite prawniczki i tak powstała ekipa prawna Lewicy, drużyna prawna Lewicy, zespół prawny Lewicy, który przez kilka miesięcy ciężko pracował, tak, aby zmonitorować i aby wykryć wszystkie nieprawidłowości, które zadziały się w państwie PiS przez ostatnie osiem lat – powiedział Krzysztof Śmiszek podczas konwencji Lewicy.
Jego zdaniem PiS pozostawi po swoich rządach "prawne bagno", chaos prawnym oraz zdemolowane publiczne instytucje. – Najgorszą rzeczą, jaką pozostawią po sobie funkcjonariusze PiS i władza PiS, to zaufanie do naszej młodej demokracji – kontynuował.
Lewica obiecuje "komisję sprawiedliwości i prawa"
Śmiszek zapewnił, że dzisiejsza konwencja to pierwszy krok w stronę przywrócenia "odpowiedzialności władzy, odpowiedzialności politycznej, odpowiedzialności moralnej i odpowiedzialności prawnej".
Polityk zapowiedział m.in., żeLewica w nowym Sejmie złoży projekt ustawy, którypowoła "komisję sprawiedliwości, komisję prawa". – Zadaniem tej komisji będzie zbadanie naruszeń prawa stanowiących zagrożenie dla demokracji ósmej i dziewiątej kadencji Sejmu. Oprócz tego wskaże ona osoby, które dopuściły się tych naruszeń. Zakres działania komisji musi objąć także badania zagrożeń dla demokracji– stwierdził Śmiszek.
"Ekonomiczna zdrada stanu"
W trakcie swych wystąpień liderzy Lewicy oskarżali kolejno najważniejszych polityków PiS – premier Morawieckiego, ministra Ziobro, byłą premier Szydło etc. Zarzucono im upolitycznienie sądów i zniszczenie praworządności w Polsce. Pojawiła się również kwestia finansów z KPO, których Polska nadal nie otrzymała.
– Miła 794 dni bez pieniędzy z KPO. Ale nie tylko, nie dostajemy unijnych miliardów, my płacimy miliardy złotych kar. Kar różnorakich. Za praworządność, za Turów, za Izbę Dyscyplinarną - pół miliona euro kary dziennie– mówiła Joanna Scheuring-Wielgus. Jej zdaniem mamy do czynienia z "ekonomiczną zdradą stanu"
Trybunał Stanu dla polityków PiS?
Działacze Lewicy podkreślali, że politycy Zjednoczonej Prawicy zostaną pociągnięci do odpowiedzialności prawnej. – PiS rządzi od ośmiu lat. W tym czasie rządziło dwóch premierów: Beata Szydło i Mateusz Morawiecki. Poza legitymacją PiS łączy ich jedno - oboje poniosą odpowiedzialność za swoje czyny i zaniechania – mówił lider formacji Włodzimierz Czarzasty.
Beata Szydło ma zostać odpowiedzieć za nieopublikowanie wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 3 grudnia 2015 roku. – Za to będzie Trybunał Stanu. Szydło i Duda ponoszą pełną odpowiedzialność za uwiąd i degrengoladę Trybunału. A w konsekwencji za brak pieniędzy z KPO i za wyrok na kobiety – mówił.
Z kolei premier Morawiecki ma odpowiedzieć za tzw. wybory kopertowe. – Za wydanie bez podstawy prawnej decyzji administracyjnych w celu realizacji i przeprowadzenia wyborów prezydenckich z 10 maja 2020 roku. Pieniądze wydano, wyborów w maju nie było – stwierdził Czarzasty.